Wiadomość
dnia – wolność
-Nie
mogę, nie mogę Tami – na potwierdzenie kręciłam przecząco głową.
-Hanna,
to tylko bal – krzyczałam w myślach nie mogłam. – idę na zakupy, przemyśl to –
uśmiechnęła się ciepło i po prostu wyszła zostawiając mnie tutaj samą.
Usiadłam
przed laptopem z pewną dozą niepewności. Weszłam na maila i zamarłam widzą nową
wiadomość. Najechałam na nią kursorem i otworzyłam.
„Droga
Hanako, przepraszam że byłam złą matka. Masz prawo mnie nienawidzić, nie
pomogłam Ci gdy tego potrzebowałaś. Nie mam pojęcia gdzie jesteś dla tego piszę
do Ciebie w ten sposób. Ta szumowina przyznała się do wszystkiego, okazało się
że dwa tygodnie przed zaręczynami wziął szybki ślub, nie pamiętał tego puki nie
zjawiła się jego żona. Chciałam Ci tylko przekazać że wasze małżeństwo jest nie
ważne. To tyle z mojej strony jeśli będziesz Chciała odpisz”
Zamknęłam
laptopa i szczerzyłam się sama do siebie.
Wolość.
Jestem
wolna.
Złapałam
za komórkę i chciałam zadzwonić do Tmiko.
Nie,
powiem jej to osobiście.
Wybiegłam
z domu, miałam szczęście i niemal natychmiast złapałam taksówkę.
Centrum
Handlowe. Dość duże i bardzo ładne.
Niemal
wbiegłam do środka, zwolniłam kroku rozglądając się po witrynach sklepowych.
Nie mam pojęcia gdzie mogła być Tamiko.
Bal.
Suknia
balowa.
Z
uśmiechem rzuciłam się na sklep z sukniami wieczorowymi.
Po
drodze wpadłam na jakiegoś chłopaka, przeprosiłam grzecznie, pozbierałam się i
ruszyłam dalej.
Tak
jak myślałam znalazłam tam Tami, rzuciłam się na nią śmiejąc się. Dopiero po
chwili zorientowałam się że obok niej stoi jakiś chłopak i dziwnie na mnie
patrzy.
-Dobrze
się czujesz? – Tamiko przyłożyła dłoń do mojego czoła, patrzyła na mnie jak na
wariatkę. – To jest Bill.
-Miło
mi – podałam mu dłoń przedstawiając się.
-Jestem
wolna – mruknęłam zwycięsko do Tam.
-No
tak, przecież tu jesteśmy – odpowiedziała cicho, nieco zakłopotana, blondyn
przyglądał nam się z zaciekawieniem.
-Niewyobraźsobieżetendupek
– zaczęłam ale brunetka mi przerwała.
-Wdech
i wolniej – upomniała mnie uśmiechając się.
-Okeeej,
ten dupek, wziął wcześniej ślub z jakąś francuzką więc nasz jest nie ważny,
więc nie może mnie szukać, więc jestem bezpieczna, więc mogę iść na ten cały
bal – na koniec wyszczerzyłam się dumnie.
-Za
dużo więc ale to cudownie – Tami przytuliła mnie, po czym zaczęłyśmy wybierać
sukienkę dla mnie, bo ona już miała. Bill nam towarzyszył, był strasznie miły i
zapatrzony w Tamiko.
Po
udanych zakupach w trójkę udaliśmy się do kawiarni na pogaduchy.
/Tom/
Bill
poprosił żeby podrzucić go do centrum handlowego, zgodziłem się pod warunkiem
że mnie przedstawi. Długo negocjowałem ale w końcu się zgodził.
Wychodziłem
już z budynku gdy wpadł na mnie Anioł.
Promieniała
szczęściem.
Była
taka krucha.
Nim
zdążyłem się odezwać jej już nie było, uciekła z cichym przepraszam. Po chwili
odwróciłem się w poszukiwaniu blondynki ale już jej tu nie było.
Chciałem
już odejść gdy zauważyłem różowy portfel w miejscu gdzie upadła dziewczyna.
Podniosłem go i zajrzałem do środka.
Hanako
Date.
Muszę
Cię znaleźć aniołku.
Wróciłem
do domu ściskając portfel dziewczyny, po chwili się opanowałem i odłożyłem go
na komodę by nie zniszczyć.
Nie
mogłem przestać o niej myśleć.
Chciałem
znów ją zobaczyć.
Chciałem
ją poznać.
Bardzo fajny pomysł! Podoba mi się :) Miłość od pierwszego wejrzenia u Toma to rzadkość xd Czekam na dalszy rozwój :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńOoo no fajnie, fajnie się zaczyna. Tom obyś ją znalazł ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietne ! ♥
Czekam na next!
U mnie jest drugi odcinek . Zapraszam :D
www.thbookpicture.blogspot.com
Zgubiła portfel a to sierota jedna hahah.Rozdział świetny nwm.tylko o co chodzi Tomowi z tym przedstawieniem
OdpowiedzUsuń"Bill poprosił żeby podrzucić go do centrum handlowego, zgodziłem się pod warunkiem że mnie przedstawi. Długo negocjowałem ale w końcu się zgodził."
Nie zaczajałm ale tak to jest świetnie :D
ale cool podoba mi się zwłaszcza to jaki jest Tom :D w innych opowiadaniach jest chamski a tutaj jest bardzo miły :D chciałabym cię zaprosić na mojego bloga http://are-you-ready-for-this-story.blogspot.de/ jak byś nie wiedziała to wcześniej nazywałam się Miriam ale zapomniałam hasła i teraz nazywam się inaczej i to jest nowy adres gdzie kontynuuje opowiadanie o Tomie i Patrycji :D Jeżeli byś chciała to zajrzyj i zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :D WENYYY :D
OdpowiedzUsuń